Strona główna Kariera Gdy ona zarabia więcej niż on…

Gdy ona zarabia więcej niż on…

Mawia się, że pieniądze nie dają szczęścia, ale mimo to są w naszym życiu bardzo ważne. Tak istotne, że mogą zniszczyć przyjaźń, miłość. Ich brak zaś sprawia, że czujemy się gorsi, mniej wartościowi od tych, którym się finansowo powodzi. Dlaczego pieniądze tak na nas działają?

Bogactwo to zupełnie inna wartość niż piękno, zdrowie czy młodość, bo pieniądze to wartość pochodna, podczas gdy trzy pozostałe są wartościowe same w sobie. Zdrowie, piękno – mogą być po prostu naszymi życiowymi celami, a samo posiadanie pieniędzy takim celem być nie może. Chcemy je mieć przecież po to, by coś sobie kupić, a nie po to, by kontemplować wizerunki polskich władców na banknotach. Tym bardziej dziwi, że pieniądze są tak bardzo pożądane. O tym, by mieć ich więcej, marzymy znacznie częściej niż o zdrowiu czy urodzie. Może wydaje nam się, że gdy się już wzbogacimy, całą resztę będziemy mogli po prostu kupić?

Za biedni na samorealizację

Socjologów nasze marzenia o bogactwie nie dziwią. Dlaczego? Jesteśmy po prostu zbyt biedni. Duża część z nas nie ma wystarczających środków finansowych, by zaspokoić swoje podstawowe potrzeby. Wcale więc nie jest zaskoczeniem, że tak wiele osób „goni” za pieniędzmi. Trzeba osiągnąć pewien poziom finansowy, aby poczuć się bezpiecznie i zacząć myśleć o realizowaniu innych potrzeb.

Bizneswoman i pan domu

Skoro marzymy o pieniądzach, nic dziwnego, że wzbudzają w nas one takie namiętności. Karol Marks powiedział kiedyś, że pieniądz przekształca wierność w niewierność, a miłość w nienawiść. Wiele osób przeżywa katusze z powodu wysokości zarobków. W naszym społeczeństwie to mężczyźni częściej boleją nad wysokością swoich pensji. W dzieciństwie wpojono im, że utrzymywanie rodziny jest ich zadaniem. Jeśli więc kobieta więcej zarabia, jej partner zaczyna się zastanawiać, czy na pewno jest męski. Panowie nie mogą się pozbyć ducha rywalizacji, mają to zapisane w genach. Nic dziwnego więc, że porównują swoje zarobki z zarobkami partnerek. Jak rozwiązać ten problem?

Być może, jeśli sytuacja finansowa na to pozwala, mężczyzna powinien przestać pracować zawodowo. Nie musiałby wtedy rywalizować z partnerką na polu finansowym. Mógłby zaangażować się w coś innego niż praca zawodowa. Może w prowadzenie domu? To rozwiązanie staje się popularne na Zachodzie, zwłaszcza w Skandynawii. Pracująca mama i tatuś w domu? Czemu nie! Mogłoby się okazać, że dany mężczyzna o wiele lepiej zajmuje się domem i dziećmi niż kobieta sobie to wyobrażała.

Pieniądze nie muszą nas dzielić, niszczyć naszych relacji z bliskimi i rujnować samooceny, możemy sobie z tym poradzić we dwoje, ale ważne jest porozumienie, chęć pójścia na kompromis i rozmowa (nie kłótnia!). Pamiętajmy, że jeśli jakaś relacja jest rzeczywiście głęboka, to nic jej nie zniszczy, a już na pewno nie taka błahostka jak różnice w statusie materialnym.

/TZ/

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj