Paweł Sygnowski
Poznaj sekret jak pisać e-booki

E-booki zrobiły w dzisiejszym świecie niemałą furorę. Za oceanem ich twórcy zarabiają nawet po kilka milionów dolarów, mimo że swoje dzieła sprzedają za dolara za sztukę. Według badań marzeniem większości ludzi jest napisanie własnej książki, jednakże w czasach, kiedy wydawnictwa bardzo niechętnie zajmują się pracami młodych twórców, trzeba szukać alternatywy. Taką alternatywą są e-booki, wystarczy tylko wiedzieć jak je napisać.

O tym właśnie jest książka Pawła Sygnowskiego „Poznaj sekret jak pisać e-booki”. O praktycznych wskazówkach, które pozwolą nam stworzyć własną elektroniczną książkę. Sam tytuł jest dość śmiały, przekonuje nas, że pisanie e-booków polega na jakimś sekrecie. Inteligentny czytelnik od razu zastanawia się, czy sukces to nie przypadkiem kwestia umiejętności i zaangażowania. Czy pisać może nauczyć się każdy?

Pisanie ebooka, aż prosi się o porównanie do pisania książki. Jest to mniej więcej to samo, ale ebook, to publikacja elektroniczna, przeznaczona dla użytkowników Internetu i w większości przypadków czytana z poziomu monitora komputerowego. To i jeszcze wiele innych elementów ebooka, które czynią go czymś zupełnie rożnym od tradycyjnej książki, wymuszają na ich autorach odpowiednie podejście oraz zastosowanie odpowiednich technik pracy.

Powyższe słowa wydają się nie być zbyt odkrywcze dla kogoś, kto czyta dużo e-booków, ale z punktu widzenia pisarza, mają niebagatelne znaczenie. Paweł Sygnowski w momencie pisania swojej książki, zarobił na e-bookach dokładnie 38 535,07 zł. Taka suma z pewnością przemawia do wyobraźni i powoduje, że mamy ochotę prawdziwie uwierzyć w jego rady. Biorąc pod uwagę, że przeciętny (nawet bardzo znany) autor książek drukowanych w wersji papierowej, zarabia średnio 3 do 5 % za egzemplarz, to pisanie e-booków za 15% od egzemplarza, wydaje się być kuszące.

Książka na pierwszy rzut oka jawiła mi się jako cudowne panaceum na pytanie, które rodzi się w głowie każdego, młodego twórcy. Okazało się jednak, że to „jak” zostało w książce potraktowane trochę po macoszemu. E-book Sygnowskiego nie daje odpowiedzi (ani nawet zbyt wielu podpowiedzi) jak pisać. On traktuje raczej o tym, jak swoją książkę promować i sprzedawać. To niestety są dwie, całkiem różne kwestie, bo o ile zagadnień marketingu można się nauczyć, to już warsztatu po przeczytaniu tej książki nie zdobędziemy.

Wydaje się, że prawdziwy talent tkwi w człowieku, nie można go nabyć. Nauczyć można się tego, jak sprzedać swój talent, ale kiedy nie ma tej iskry, to nawet najlepsza promocja nic nie da. Pozycja Pawła Sygnowskiego dużo miejsca poświęca zagadnieniom cen e-booków, odpowiedziom na to, dlaczego są one tak chętnie kupowane, jak je pokazywać światu i jak osiągnąć dzięki nim pasywny dochód. Z tym, że o tych wszystkich rzeczach możemy myśleć dopiero wtedy, kiedy stworzymy już treść. To tak, jakbyśmy dostali instrukcję wykorzystania wehikułu czasu, bez wskazówek, jak go wykonać. Moim zdaniem książka ta powinna nosić tytuł: jak wypromować swojego e-booka i na nim zarobić. To byłoby całkiem szczere biorąc pod uwagę zawartość.

Autorowi nie można zarzucić braku wiedzy dotyczącej pisarskiego sukcesu, ale nie łudźmy się, on nam nie powie, jak mamy pisać. My sami musimy to umieć. Jeżeli mamy warsztat, to rozpościera się przed nami świetlana przyszłość.

Dzisiaj sytuacja jest taka, że na przysłowiowym zachodzie, a głownie w USA, mamy prawdziwy wysyp ebooóow na przeróżne [choć niekoniecznie na wszystkie] tematy. Ebooki uczyniły już z wielu ludzi milionerów, a dla jeszcze większej grupy osób
stanowią sposób zarabiania na życie. W USA czymś normalnym są nawet firmy, których działalność opiera się na sprzedaży tylko i wyłącznie jednego ebooka.

Jeśli nie ma warsztatu, z pewnością nadal będziemy inwestować w poradniki typu: jak napisać i łudzić się, że ktoś da nam gotowe rozwiązania. Takowe natomiast nie istnieją, a książka taka jak te może podpowiedzieć nam tylko, jak rozpoznać motywację, która popycha nas do pisania.

Komentarze